środa, 18 lipca 2012

12 Rozdział

Przed domem:
-To co może chodziaż raz dasz zaprosić się do środka?-spytałam
-No nie wiem..-przeciągnął Bieber
-Oj no chodźźźź prosze..-powiedziałam Julka
-No dobra-powiedział
Weszliśmy do środka nikogo nie było w domu no tak tato w pracy a mama z Lucasem w szpitalu.
-Amy jestem głodna-powiedziała Julka
-To co pizza?-spytałam
-Taaaak
Zamówiłam pizze.
-Amy a włączysz mi bajke?
-A sama nie umiesz?
-Ale tam na dole tam na tym dużym telewizorze.
-W salonie też masz duży
-Ale tam jest inaczej no Amy proszeeeeeeeee...
-No dobra chodź,Poczekasz chwilke?-spytałam
-Tak jasne
Po chwili szybko wróciłam do kuchni gdzie siedział Justin
-Może coś spróbujemy razem zaśpiewać co?
-No nie wiem
-No chodź przecież i tak to Cię czeka prędzej czy później.
-No dobra to idź na góre do mojego pokoju drugie drzwi po prawej.A ja zachwile przyjde.
-Ok
Nalałam nam soku do szklanek i poszłam na góre.
-Co robisz?-spytałam Justina siedzącego na moim worku (miałam w pokoju takie 2 tylko że pod kolor ścian):


















-Czytam
-Tak widze ale co?
-Piosenki
-Coooooo te wypociny?
-To wcale nie są wypociny moglibyśmy klka nagrać na płyte.
-Chyba sobie ze mnie żartujesz przeciez to nadaje się ale tylko do rozpalenia w kominku.
-Wcale nie i sie ze mną tu nie kłuć bo uwierz ,że nie warto-odpowiedział śmiejąc się
-Dobra już prosze sok
-Dzięki..to co śpiewamy?
-Ok
-Siedzieliśmy i tas spiewaliśmy te moje durne piosenki,ale musze przyznać że jak robiliśmy to obydwoje to owiele lepiej nam to wychodziło.Po pietnastu minutach zadzwonił domofon.
-Domofon wam chyba dzwoni na dole-powiedział Justin
-To pewnie ktoś z pizzą ide na dół otworzyć bo przeciez nie będzie kobieta stała bod bramom.Zeszłam na dół:
-Dzieńdobry przywiozłam Pizze
-Dzieńdobry już otwieram.
Na stole Leżał telofon Justina:
-Justin jakie masz hasło na wiadomości?-Krzyknełam
-6578Coooooooooo!!! masz mój telefon przybiegł na dół.
-Tak mam aaa i dzięki za hasło-Odpowiedziałam przez śmiech
-Oddaj a nik nie ucierpi-śmiesznie powiedział
-Nie
-No to trudno i wzioł mnie na ręce przez ramie
-Teraz oddasz?
-Hyym ?nieeee
-Wiesz ja moge tak długo ja też.Przekomażaliśmy się tak aż wkońcu zadzwonił dzwonek do drzwi była to piza.
-Justin puść mnie bo musze otworzyc drzwi.
-Ja też równie dobrze mogę je otworzyć-powiedział i otworzył drzwi.
-Dzieeee...ńdobry-powiedziała zdziwiona dziewczyna pewnie na widok Biebera
-Dzieńdobry odpowiedzieliśmy
-Prosze.powiedziała i dała nam pizze 20$
-Justin byłbys tak miły i mnie póścił muszę zapłacić
-Ależ ocywiście że....nie powiedział i tylko się odwrócił tak że on stał plecami do drzwi a ,że ja byłam przewieszona przez jego ramie to byłam przydem do drzwi zapłaciłam podziękowałam i poszliśmy do salonu
"skonsumować" pizze
-Julka!!!!Chodź na pizze -krzyknełam
-Zarazzzz bo Piotruś Pan ratuje Dzwoneczka
-Dobra ale pośpiesz sie bo zaraz nie będzie.
Potem wszyscy w trójke zjedliśmy pizze była już 14.20.
-Ja już muszę iść dzięki za wszystko i  acha w następną sobote o 11.00 jedziemy do studia nagrywać.A dzisiaj o 20.00 po ciebie przyjade dobrze?
-No ok A Jasmine z Chrisem tez idą?
-Tak
-No to spoko to pa.
-Pa-powiedział i wyszedł
Po niecałych 40 minutach przyjechała mama z lucasem a zaraz po niej Tato.Niedługo potem siedzieliśmy wszyscy przy obiedzie tylko ja  i Julka nic nie jadłyśmy ponieważ ta pizza była ogromna i już nic ale to naprawde nic bym nie zmieściła.
-Amy masz jakieś plany na weekend?-spytał tato
-Tak a tak właściwie na dzisiaj idze z Justinem,Chrisem i Jas na taką"małą"domówke Mogę?
-No nie wiem
-Oj no proszeee
-A do której miałabyś tam być?
-Do 3.00?
-Do której?Masz dopiero 16 lat
-No prosze jutro jest sobota i obiecuje że nie wróce później niż o trzeciej a impreza jest bez alkoholu hyba ale to ostatnie dodałam nieco ciszej
-No dobrze ale bierzesz telefon .
-Dziekiii kocham was powiedziałam i poszłam do garderoby poszukać czegoś odpowiedniego wybrałam to:


















Położyłam to na łużku i poszłam i włączyłam jakiś film nim sie obejżałam była już 19.00 szbko się pomalowałam ubrałam i akórat przyszedł po mnie Justin
-Ślicznie wyglądasz
-Dziękuje ty tez ładnie wyglądasz-powiedziałam
-Wychodze powiedziałam i pojechaliśmy(kierował Kenny)
Po 15 minutach dojechaliśmy na miejsce była to niezła impreza chyba naprawde największa w tym roku chodziaż jest dopiero początek roku szkolnego ale niech moi rodzice zyją w przekonaniu że jest to mała domówka bezalkocholowa.Weszliśmy do środka było tam chyba z 300 osób ale dom był duży
-justin poszedł przywitać się z kolegami oczywiście wzioł mnie ze soba przedstawił im mnie byli mili lecz po chwili ulotniłam się do gościa który nalewał picie
-Co podać?
-Coś pocnego prosze-powiedziałam
Dał mi jakiegoś drinka i potem następnego chciałam jeszcze ale nie Bieber mnie odciągnoł od baru i poszliśmy tańczyć.Było zajebiście gadałam z Chrisem i Jasmine i innymi ludźmi tańczyłam chyba ze wszystkimi chłopakami którzy byli w tym pomieszczeniu Bieber był trochę zazdrosny ale po chwili mu przechodziło jak zaczynałam z nim tańczyć akórat był wolny taniec przytuliliśmy się do siebie i tańczyliśmy a pod koniec piosenki zaczeliśmy się całować a potem dalej tańczyliśmy.Po 30 minutach:
-Amy chodź musimy wracać jest już po drugiej.a ty jesteś już kompletnie napita
-Wcale nieeee wypiłam tylko jednego drinka
-Jednego?
-No dobra może dwaaaa ale ani kieliszeczka więcej
-Jakoś mi sie niechce wierzyć chodź wracamy do domu
-Jeszcze pięć minutek Amy musi coś załatwić
-Nie Amy nie musi nic załatwiać wracamy do domu powiedziałem i wziołem ją pod ramie i poszliśmy do samochodu gdzie czekał na nas już Kenny i pojechaliśmy.
__________________________________________________________
Wiem Wiem lekko dziwny ten post ale brak pomysłów jak ktoś ma jakieś pomysły to pisać co dalej...;)
AA no i oczywiście te błędy wiem


1 komentarz: