czwartek, 7 czerwca 2012

1 Rozdział

                                                          __   Oczami Amy  __

Szłam przez las ,było ciemno a w dodatku nie wiedziałam gdzie idę,gdy nagle wpadłam w jakiś dół i leciałam,leciałam,leciałam aż nagle sie obudziłam popatrzyłam na zegarek 7.30 CHOLERA krzyknełam a z dołu usłyszałam głos mojej rodzicielki
-"Amy ostrzegam cię"
Krzyknełam tylko:
- Przepraszam-moja mama jest przewrażliwiona na puncie słów typu cholera itp....
Szybko poszłam do łazienki zrobić wszystkie poranne czynności(zęby,prostowanie włosów,lekki makijaż itp).Poczym ubrałam  to taa tylko gdzie jest mój telefon oby znów przez Julke nie wylądował w akfarium
-o mam
-Amy bo się spóźnisz-krzykneła mama
-Ideee
Zeszłam na dół o dziwo rodzie już siedzieli w kuchni, nawet moj tato który jest zazwyczaj w pracy.Wypiłam szklanke soku i i napisałam SMS'a do Jasmine że juz wychodze.
-Mamo powiedz Lukasowi,że dzisiaj z nim nie pójde jeździć bo mam trening.
-Dobrze dobrze idź już bo naprawdę sie spóźnisz a ja w ostatni tydzieć twojej szkoły nie mam zamiaru poraz kolejny zawitać u twojej nauczycielki za twoje zpóźnienia.
-OK ja lece pa będe koło piątej
Akórat jak wyszłam z domu Jasmine też wychodziła,dobrze że mieszkamy blisko siebie.
-Hej-przywiatałam  się z nią całując w policzek.
-No hej,wiesz co mój tato nie poszedł disiaj do pracy co się żadko zdarza
-Wiesz mój też może poprostu postanowili odpocząć ale i tak coś mi tu nie pasuje,Dobra co się będziemy przejmować,lepiej mi powiedz jak tam  twój chłopak?
-YYYYY no wiesz -zaczeła przeciagać
-Dziewczyno nie mów mi że z nim zerwałaś
-Tak zerwałam z nim
-Jedno pytanie DLACZEGO? a jednak dwa który to juz w tym miesiącu?
-No bo z nim coś było nie tak nie moja wina a na  to drugie pytanie to sama sobie odpowiedz
-Zawsze z którymś jest coś nie tak-zaśmiałam się
-Dobra skonczy temat OK?
-Dobrze jak chcesz
Po tej rozmowie akórat doszłyśmy do szkoły tzw.miejsca tortur.Pierwsza lekcja Historia z tą uwziętą na mnie babą jak ja jej nie cierpie,ale dobrze że za tydzień kończy się rok szkolny.Z niechęcią weszłam do klasy równo z dzwonkiem.O widze że tym razem panna Cory się nie spóźniła.(o co jej wgl chodzi?)Tylko jej odpowiedziałam
-Również miło jest mi panią widzieć-i usiadłam w ławce po jakiś 15 minutach przysneło mi się
-PANNO CORY !!!-Krzykneła ta wstrętna baba
-Czy ja naprawdę tak przynudzam że pani zasypia?
-Nie  skądże powiedziała z lekkim sarkazmem-niechcąc robić kłopotu mamie żeby musiała przychodzić do dyrektora ogólnie to sie dobrze ucze i nawet z zachowaniem jest spoko ale tylko ta Historia.Do końca lekcji trzymałam sobie powieki żeby nie zasnąć.Po 3 lekcji wyszłysmy z Jasmine na Lunch.Jak zwykle wygłupiałyśmy się z jedzeniem a wszyscy sie na nas patrzyli jak na kosmitki ale nam to nie przeszkadzało.Reszte lekcji mineło dość szybko.Po wyjściu ze szkoły udałyśmy się z Jasmine Na boisko,poczym przebrałysmy się z innymi dziewczynami i udałyśmy sie do naszej trenerki.
- No dziewczyny za tydzień mistrzostwa Polski, wiem że to już koniec roku ale postarajcie się dobrze grać i trenować to ważne dla mnie i dla szkoły i zapewne też dla was. To zaczynamy Jasmine rozgrzewka szybko, szybko nie obijać sie nie ma czasu na lenichowanie ruszacie sie jak muchy w smole(hehe jebłam).Wiem trenerka jest wymagająca ale to dzięki niej doszłyśmy tak wysoko.Po rozgrzewce zaczełyśmy grać nie było to łatwe gdyż pani trener ciągle krzyczała że coś jest żle ale w końcu skończyłyśmy,poczym poszłyśmy pod  prysznic przebrałyśmy się i udałyśmy sie do domu.Wracałam z Jasmine (jak zwykle) gdy zadzwonił mi telefon-Mama
-Tak?
-Gdzie jesteś?
-Już wracam do domu
-Jest z toba Jasmine?
-Tak a co?
-To niech przyjdzie do nas bo jej rodzice są u nas
-OK to paaa i się rozłaczyłam
-Jas-(Jasmine) moja mama mówiła żebyś przyszła do nas bo twoi rodzice są u nas
-Ok ciekawe o co im chodzi może razem jedziemy na wakacjie tak jak w tamtym rokuu
-Oby byłoby super
Weszłyśmy do domu a z salonu usłyszałyśmy tylko takie słowa"kto im powie'?
-Oczym nam powiecie?spytałam
-Nooo bo wiecie jest taaka sprawa zaczoł niepewnie mój tato
-Taaak jaka?Powiedziałam
-Przeprowadzamy się-powiedziała moja mama
-Ale jak to co z Jasmine..Gdzie . poco,kiedy? co z mistrzostwami wiecie jakie to dla mnie ważne spytałam przez łzy.
-Córcia spokojnie powiedział mój tato.Państwo Fortez też sie przeprowadzają na te słowa do oczu Jasmine napłyneły łzy..Wiedziałam że dla niej to też jest trudne.teraz odpowiem ci na wszystkie twoje pytania.Przeprowadzamy sie do USA do Los Angeles,ponieważ zarówno ja i Richard jak i mama i Louise,przenosimy tam nasze firmy.A wylatujemy za 5 dni.
-To przykro mi bardzo ale ja na to nie ide ponieważ za TYDZIEŃ mamy mistrzostwa i nie zamierzam całej naszej drużyny zostawić na lodzie.Po tych słowach pobiegłam na góre  do swojego pokoju.po pięciu minutach przyszła moja mama i powiedziała że przłożyli lot na za tydzień ponieważ Jasmine powiedziała że mamay mistrzostwa Polski i że to dla nas bardzo ważne
-Dziekuje powiedziałam do mam poczym ją przytuliłam.


____________________________________________________________________________

Sory za błędy wiem że nie jest to najlepszy rozdział ale dopiero zaczynam prosze o kom..;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz